poniedziałek, 28 września 2015

Królestwo za uśmiech czyli Szekspir z jajami

Będziemy starały się tutaj także recenzować występy kabaretowe, na których byłyśmy. Na pierwszy ogień pójdzie spektakl kabaretowy stworzony przez Krzysztofa Jaroszyńskiego i Kabaret Nowaki.
26 września 2015 roku w Błoniu koło Warszawy odbył się występ Krzysztofa Jaroszyńskiego i
Kabaretu Nowaki. Artyści zagrali spektakl pt. ,,Królestwo za uśmiech czyli Szekspir z jajami''.



Podczas prawie 2-godzinnego występu publiczność zgromadzona na sali poznawała twórczość Williama Szekspira. Wszystko było przedstawiane w zabawny sposób. Nie ma tu mowy o jakimś nudnym wykładzie. Jednak czy można w humorystyczny sposób przedstawić życie i twórczość poety? No było zabawnie, momentami na prawdę bardzo śmiesznie, ale czasem to się trochę dłużyło. To taka ogólna ocena, teraz bardziej szczegółowo.
Sytuacje na ,,+'' :
* Gra aktorska każdego z występujących artystów. Wszyscy dali z siebie 200%. Wystarczyło, że Ada zrobiła jakąś dziwną minę i wszyscy płakali ze śmiechu. ;)
* Skecze. Bardzo ciekawe, śmieszne. Nie pomyślałabym wcześniej, że z tak dziwnego, nudnego jak na kabaret tematu, czyli poezji można zrobić tak fajne skecze. Brawo dla autorów.
* Improwizacja. Spektakl jest grany już jakiś czas i widać, że artyści czują się w nim pewnie, więc zaczynają improwizować. I to sporo. Jest z tego kupa śmiechu, na widowni i na scenie. Ada i Tomek gotowali się notorycznie! :D
* Nowości. Skecze z tego spektaklu grane są tylko na takich występach. Nigdy nie pojawią się w telewizji i internecie. To bardzo dobrze. Idąc na występ kabaretowy liczę na to, że zobaczę nowe rzeczy, a nie coś co widziałam już 1000 razy. ;)
Sytuacje na ,,-'' :
* Brak bisów. :( Jak sami artyści powiedzieli, jest to spektakl zamknięty. Wszystko co mają do pokazania, pokazują od razu. Więc na bis nie mają co zagrać. Szkoda.
* Monologi. Pomiędzy skeczami p. Krzysztof wcielający się w rolę Szekspira opowiada o twórczości i życiu poety, robi tzw. wprowadzenie. Fajnie, śmiesznie, ale momentami za długo. Ja rozumiem, że takie monologi czasem są dłuższe, ale wczoraj momentami robiło się nudno. Było to naprawdę sporadycznie, no ale jednak było...
Jeszcze jeden wielki plus dla kabaretu. Chociaż po występie zostało Nas pod sceną tylko 5 osób to Nowaki wyszli z uśmiechem na twarzy, żeby zrobić sobie z Nami zdjęcia. Miło :)

Podsumowując. Ogólnie spektakl na plus. Były słabsze momenty, no ale przecież nie każdy jest idealny. ;)
Jest to oczywiście tylko moja opinia. Wszystkich, którzy przeczytają tą recenzję serdecznie zapraszam na ten spektakl. Obejrzycie i sami odpowiecie sobie na pytanie, czy mam rację, czy nie.
A może już ktoś z Was był na tym występie. Jeśli tak to podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
~K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz