Jeśli czytasz ten wpis i łudzisz się, że znajdziesz tu recenzję z: ,,Dajcie Mi Tenora'', muszę Cię rozczarować. Owszem, napiszę trochę na temat tej sztuki, ale ona nie będzie głównym wątkiem mojego tekstu. Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić pewnymi przemyśleniami...
Zaciekawieni? Zapraszam do lektury!
PS. Recenzję z: ,,Dajcie Mi Tenora'' pisałam już jakiś czas temu, więc nawet nie ma się co powtarzać :D