Tak brzmiał tytuł
Opolskiej Nocy Kabaretowej, która odbyła się w sobotę 23 czerwca.
W roli prowadzących
mogliśmy podziwiać słynny duet, czyli Marcina Wójcika i Roberta Górskiego. Według mnie panowie sprawdzają się
w tej roli znakomicie.
Niewątpliwie plusem
całego widowiska było to, że pojawiło się na nim wiele premierowych skeczy.
Przecież nikt nie lubi oglądać tak zwanych "odgrzewanych kotletów".
Na początku mogliśmy
obejrzeć skecz grupowy. ,,Wielki test wiedzy o piłce nożnej" - była to,
moim zdaniem, niezbyt udana parodia popularnego teleturnieju. Pomysł był dobry,
ale wykonanie już nie bardzo. Oczywiście nie obeszło się bez nawiązań do polityki
;)
Następnie wystąpił
Robert Korólczyk. Wolałabym zobaczyć całą czwórkę z Kabaretu Młodych Panów ;-)
Niemniej uważam, że Robert w pojedynkę dał sobie radę. Co prawda monolog o
częstych rozwodach w Polsce i jego przyczynach nie był najnowszy. Mogliśmy
obejrzeć go nawet dzień później w powtórce programu "50 twarzy Roberta
Korólczyka".
Żart o małżeństwie
pożyczającym sobie zęby jest akurat dość znany, ale mimo to cały monolog był
naprawdę udany.
Kabaret Nowaki
pojawił się ze słynną Panią Krystyną. Skecz o gosposi, księdzu i policjancie
był już odegrany na kabaretonie w Opolu w 2014 roku. Osobiście nie mam nic do
tego skeczu. Nie czepiam się nawet skeczy, które są po raz drugi czy trzeci
odgrywane w telewizji.O ile jest to kwestia kilku miesięcy, co najwyżej roku… lecz
skecz powtarzany po 4 latach? :/ Fakt, był dobrze zagrany, ale naprawdę nie
mieli pomysłu na nic innego?
Kabaret Moralnego
Niepokoju pokazał nam dwa nowe skecze. Mi bardziej do gustu przypadł ten drugi,
opowiadający o rodzinie jadącej na wakacje. W roli żony/matki wystąpiła
gościnnie Adrianna Borek. Rodzice proponują synowi grę w skojarzenia, by syn
oderwał się od telefonu. Po pewnym czasie jednak owa gra wywołuje konflikty.
Niby dosyć typowy schemat, jednak zagrany rewelacyjnie. Kabaret Moralnego
Niepokoju już tyle lat jest na scenie, a mimo to nadal potrafi tworzyć perełki
;-) Osobiście wolę od nich te skecze, które nie są przepełnione polityką. A ten
skecz zdecydowanie traktuję jako najlepszy z całego wieczoru.
Później z
premierowym skeczem pojawił się Kabaret Smile. Na scenę powróciła wreszcie
postać Pana Stanisława, a co za tym idzie, powróciły świetne żarciki, które
tylko on rozumie :-) Pomysł dość ciekawy, bo Andrzej (w tym skeczu Ludwik),
próbował Stasia "zrobić na syna". Miałam okazję widzieć ten skecz na
żwyo, więc dla mnie nie był nowy, ale z miłą chcęcią ponownie go obejrzałam.
Jeżeli chodzi o
Kabaret Ani Mru Mru, to powiem szczerze, że mniej więcej 6 lat temu byli moim
ulubionym kabaretem. Teraz ich skecze są dla mnie bardzo słabe :( Raz na jakiś
czas trafi się coś dobrego, ale przy większości co najwyżej się uśmiechę.
Sobotni skecz należał do tych drugich. Szkoda, bo kiedyś naprawdę potrafili
rozśmieszać.
Jako ostatni
wystąpił Kabaret Chyba. Ich skecz również zaliczam do tych słabszych z całego
kabaretonu. Żarty były dość płykie :/ Polegały na naśmiewaniu się z nazwiska
"Pies". Pomysł ten był kiedyś wykorzystany w skeczu nieistniejącego
już Kabaretu Limo pt. " Zmiana nazwiska". Tylko, że tamten skecz mnie
śmieszył w porównaniu do tego :(
Co do Jerzego
Kryszaka i Jaceka Fedorowicza, to nie mogę powiedzieć nic pozytywnego, ani
negatywnego. Ich występy szczególnego wrażenia na mnie nie zrobiły. Może to
przez to, że nie dokońca interesuję się tą formą kabaretu.
Jednak co do
Ireneusza Krosnego, to spodziewałam się czegoś o niebo lepszego.
Tematem kabaretonu
byli Hipisi i ich kultura. A praktycznie nie było o niej ani słowa. To jest dla
mnie największy minus całego kabaretonu. Piosenka na rozpoczęcie i na
zakończenie, do tego przebrani kabareciarze...to trochę mało. Mogli zrobić
jakieś wstawki pomiędzy skeczami adekwatne, do tytułu. Rozumiem, że w między
czasie jest Mundial i piłka nożna to temat numer jeden. Ale w takim razie po co
odnosili się do Hipisów? :/
Podsumowując,
uważam, że na pewno wszyscy kabareciaże bardzo się starali. Taki kabareton, to
próby, próby i jeszcze raz próby. Na pewno trzeba docenić to, ile czasu
poświęcili na przygotowanie się. Niemniej czekam na pozostałe kabaretony, które
odbędą się tego lata.
Pozdrawiam serdecznie :-D <3
~Gosia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz