Jabbar i Góral jak zwykle w formie a dowcipy opowiadane przez Marcina naprawdę trzymały poziom :)
Jak zwykle przed nagrywaniem,ekipa jeszcze robiła generalne porządki.Zaraz potem wyszła pani Beata Harasimowicz,reżyserka,by z wielkim uśmiechem na buzi powiedzieć,że mamy się dobrze bawić i że publiczność jest w kabarecie ważna a nawet najważniejsza,bo kabareciarze tworzą i występują dla Nas,gdy widzą roześmiane twarze to to ich napędza..itp. :) Nie zabrakło również pytania kto jest pierwszy raz (parę osób podniosło rękę) oraz omówieniu podstawowych zasad..ale to ominę bo to nudne :) Gdy pani Beata zeszła ze sceny dynamicznie weszli na nią dwaj panowie,Grzegorz Dolniak oraz Alan Pakosz.Zaczęła się rozgrzewka,którą najbardziej lubię bo chłopcy zawsze mnie doprowadzają do płaczu :D Dla tych którzy nigdy jeszcze nie byli na nagraniu- naprawdę warto przyjechać,chociażby dla samej rozgrzewki :) Jest co oglądać! :)
Panowie zrobili mały quiz.Najpierw zapytali się czy jest na publiczności ktoś kto uwielbia kabarety i się na nich zna (tak,tak podniosłam rękę :)).Nagle..z zaskoczenia zaczęli z tych osób wybierać 2 osoby,które wezmą udział w quizie :D Nikt się tak naprawdę nie spodziewał,że coś takiego będzie miało miejsce :) Zaskoczyli nas porządnie! :)
Wybrali panią,o ile dobrze pamiętam,Dorotę oraz faceta,którego imienia nie pamiętam :) Grzegorz miał pana,Alan natomiast panią :) Pytania zadawali im banalne,szkoda tylko że dla uczestników nie były to pytania łatwe bo na żadne,prawie żadne nie odpowiedzieli prawidłowo ;(
Dostali plakaty LK2 z autografami osób,które występowały i zeszli ze sceny ;)
Rozpoczęły się nagrania.
Nie było żadnych dogrywek (tylko Kabaret Pod Wyrwigroszem się pomylił,ale zrobił to z klasą i nawet nie przerywali skeczu :) Pomyłkę potraktowali spokojnie,nie wychodząc z ról),także wszystko zobaczycie w Piątek (jutro) i za tydzień :) Nie będę opowiadać jakie były skecze ;)
Tylko zespół Cukierki jak rzucali cukierkami walnęli mnie właśnie cukiereczkiem w ramię.Byłam mega zdezorientowana,że aż nie wzięłam tego cukierka ;(
Była przerwa pomiędzy nagraniami gdzie wyszli Dolniak z Pakoszem i znowu nas zabawiali :)
Wszystko skończyło się parę minut przed 23:00 :)
Oto zdjęcia.Wybaczcie,ale robiłam je telefonem z dość dużej odległości,dlatego taka słaba jakość ;( Następnym razem wezmę aparat ;)
Wybiorę się kiedyś na takie nagranie. Dzisiaj będę to oglądać w TV natomiast chętnie pooglądałam wszystko na żywo... to zawsze większe emocje.
OdpowiedzUsuńPolecamy! :) Zupełnie inaczej ogląda się Latający na żywo a inaczej w telewizji..dzięki tej atmosferze,która się tworzy w studio :)
Usuń~Wera.